niedziela, 23 września 2012

Wywiad z Video


VIDEO istnieje od 2007 roku. Zespół zdobył wiele prestiżowych nagród , na swoim koncie ma takie przeboje jak: "Bella", "Idę na plażę", „Papieros”, "Środa czwartek".
Zapraszam do przeczytania rozmowy którą przeprowadziłem z wokalistą Wojtkiem Łuszczykiewiczem oraz gitarzystą Bartkiem Budyniem Szymańskim.


Rafał Firadza - Artyści ci mainstreamowi jak i alternatywni coraz częściej wplatają dub-step do swojej twórczości. Jak podchodzicie do tego typu zabiegów?

Wojciech Łuszczykiewicz - Muzyka jest muzyką, jeśli jest to dobrze zrobione to w porządku. Co prawda jak usłyszałem że Korn bawi się w dub-step zwątpiłem trochę w młodzieńcze ideały. Sami bawimy się w mieszanie stylów i wplatanie różnych „głupot”.

Bartłomiej Szymański - Szczerze , nawet nie wiem co to jest dub-step. Rozmawiasz z chłopakiem który dziesięć lat temu grał w punk rockowej kapeli. To zupełnie nie mój klimat

R.F. - Z doświadczenia wiem ,że wasze utwory są jednymi z najchętniej śpiewanych na imprezach typu karaoke. Chodzicie, chodziliście na takie imprezy?

W.Ł. - Rzadko bywam poza domem ,mam już rodzinę więc wychowuje dzieci. Ale super o to właśnie chodzi by pośpiewać popić a później pośpiewać jeszcze głośniej.

B.S. - Oczywiście ,że chodziłem. Przestałem gdy zaczęli grać nasze numery. Podobają mi się takie imprezy to świetna tendencja, kibicuje tego typu spotkaniom. W swoim gronie przyjaciół czasem takie urządzamy. Jest przy tym mnóstwo zabawy.

R.F. - Jak wygląda wasz stosunek do klasycznych nośników muzyki takich jak vinyle, kasety, cd?

W.Ł. - Bomba. Mam na strychu wszystkie kasety z dzieciństwa. Blisko tematu mogę również powiedzieć, że  mam w nosie maile marzy mi się, by ludzie znów zaczęli pisać listy. Jak ktoś skrobie list na kartce to robi to z serca. 

B.S. - Trafiłeś na bardzo podatny grunt gdyż jestem audiofilem. Największym szacunkiem darze winyl, kiedy to tylko możliwe staram się zdobywać muzykę właśnie na nim. Polecam również dobre odtwarzacze sieciowe oraz pliki o dużej gęstości 24 bit 192 kHz coraz więcej takich plików jest w sieci. Jest to jakość która pozwala wejść w nagranie, skupić się na muzyce, słuchać jej analitycznie. Generalnie słucham muzyki z vinyli bądź z takich plików.

R.F. - Na płycie "Video gra" pojawiły się covery Haliny Frąckowiak  "Papierowy księżyc" oraz The Buggles "Video killed the radio star" zaś na ostatniej płycie pojawił się "Nie obchodzi nas nic" zespołu PRL. Czy jeszcze jakieś utwory macie zamiar wziąć na warsztat?

W.Ł. - Jasne ,że będzie ich więcej.Na nowej płycie na pewno pojawią się Covery. Na tym polega między innymi zabawa w zespół. Gra się piosenki które się lubi i sprawdza jak brzmią w własnym wykonaniu.

B.S. - Jak graliśmy z Wojtkiem w poprzednim zespole który nazywał się Superpuder graliśmy bardzo dużo coverów. Uwielbiamy niektóre piosenki i chcemy się z nimi zmierzyć. Pani Halina Frąckowiak genialna wokalistka, jedna z najlepszych w historii polskiej muzyki rozrywkowej i nie tylko rozrywkowej. Wojtek miał świetny pomysł na tekst więc postanowiliśmy zmierzyć się z nim „Video killed the radio” jest przewrotną piosenką między innymi z względu na nazwę zespołu.
Gdyby sięgnąć do historii zespołu Superpuder można znaleźć wiele coverów. Graliśmy utwory Nirvany, Blur, Roling stones .Co będzie w przyszłości nie wiadomo , sami tego nie wiemy. To są impulsy czasem w busie jadąc na koncert wpadamy na pomysł by zagrać jakąś piosenkę, czasem gramy ją bez prób. 

R.F. - Jak wyglądają plany wydawnicze zespołu? Macie w planach projekty solowe bądź występy gościnne?

W.Ł. - Niebawem nowa płyta. Mam nadzieje ,że będzie pod koniec roku ale jak znam życie to będzie na wiosnę. Szykujemy pewną niespodziankę, współpracujemy z dużą znaną postacią polskiego rocka ale na razie nie mogę więcej powiedzieć.

B.S. - Pomysłów i propozycji jest bardzo dużo ,bozia tak sprawiła ,że po ostatniej płycie która była bardzo doceniona. Propozycji dostajemy naprawdę mnóstwo. Głowa również huczy od pomysłów. Oczywiście będzie płyta ,nie wiem czy nie mówię za dużo ,ale chcemy by ta płyta była trochę inna, dojrzalsza. Wszyscy mamy już rodziny jesteśmy troszkę starsi nie chcieli byśmy wypuścić nic odtwórczego ,chcemy zabrzmieć trochę inaczej. Tych pomysłów mamy naprawdę dużo i musimy na coś się zdecydować. Gościnne występy też są w planach . Nie chcę czegokolwiek powiedzieć gdyż jesteśmy niespełna rozumu i dziś powiem coś pod czym się podpisze a jutro wszyscy zmienią zdanie i będzie coś zupełnie innego.

R.F. - Ostatnie odkrycie muzyczne?

W.Ł. - GANGNAM STYLE! Nie wiem co ten koleś bierze, nie wiem co w Korei można brać ale ja w to wchodzę.

B.S. - Nie będę oryginalny ale zachwyciła mnie Florence and the Machine. Dziwny głos chory głos i o dziwo absolutnie nie zakochałem się w jej singlach radiowych ,tylko biegając po you-tube trafiłem na jej występ live. To jest żywioł fantastyczne granie, fantastyczne śpiewane. Na żywo brzmi zupełnie inaczej niż w radiu. Brzmi trochę niepokorne ,niegrzeczne z bardzo dużą dozą romantyzmu. To jest to co mam teraz na tapecie. 

R.F. - Najczęściej słuchany album?

W.Ł. - W internecie słucham nowego Happysad. 

B.S. - Na takie pytanie jako audiofil nie potrafię odpowiedzieć. Tych płyt jest tak dużo i kocham tak różnorodną muzykę, mam jej tak dużo w domu, że nie jestem w stanie jakiejś wybrać gdyż od razu miałbym wrażenie, że krzywdzę jakąś inną.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz